poniedziałek, 22 lipca 2013

breathe 6

Wydawałoby się, że są dla siebie stworzeni. Jednak, jednak tak chyba nie było. Po impezie, która odbyła się u kolezanki ze szkoły oni się prawie nie znali. Coś się stało z nimi. On zaczynał mieć wyrzuty sumienia. Ona nie chciała się w nim zakochać, nie chciała cieprieć. Dowiedziała się  jak traktował niektóre dziewczyny. Nie chciała być jego klejną do zaliczenia.  On miał już na nią plan. Kolejna impreza; pigułka gwałtu i zabierze ja gdzieś , „posunie” , wygra zakład. Taki był jego plan. Czy aby na pewno mu się on uda? Jemu zawsze wszystko musiało się udać, bo przecież to Justin Drew Bieber. Pewny siebie, zawsze mający co chce.  Czyli jak ją cchciał zaliczyć, to też pewnie wydawało mu się, że mu się to uda .
OCZAMI MEGAN
Po ostatniej imprezie między mną a Justinem jest tak jakbyśmy się nie znali. Nie ma już tych naszych długich rozmów. Jedynie czasami ulotne cześć i spojrzenie na siebie choćby nigdy nic. Dobrze, że sobie go odpuściłam. Choć czaami bez niego czułam pustkę, on mnie wypełniał. Przy nim byłam szcześliwa.  Idąc korytarzem z Carą całkowicie odchodziłam od zmysłów.
- Megan, nie udawaj głupiej. Wiem, że o nim myślisz.- powiedziała do mnei przyjaciółka.
- ja? Hmm? Nie wydaje ci się.- odarłam
- Chcesz mogę z nim pogadać. Co prawda nie mamy za dobrych kontaktów, ale dla Ciebie się poświęcę.
czasami mi się wydawało, że ona czyta mi w myślach. Wiedziała o czym myślę, mimo tego, że jej zaprzeczyłam. Nic dziwnego zna mnie chyba lepiej niż ja samą siebie.
- Wiesz chyba sama będę musiała to zrobić.- po tych słowach w oddali zobaczyłam jak jego. Szedł z jakąś dziewczyną, uśmiechali się do siebie. Czy ja poczułam się zazdrosna? Sama nie wiem.  Nie tak być nie może. Podeszłam do niego i zaczęłam:
- Możemy pogadać ? to ważne.
- Teraz nie mogę, nie widać, że jestem zajęty?- powiedział opryskliwie do mnie co mnie troszkę uraziło.
- Dobrze skoro teraz nie możesz, to pamiętaj ja już na Ciebie przenigdy nie znajdę czasu- poczułam jak w oczach zbierają mi się łzy- po prostu zapomnę, że Cię poznałam. Nie chcę Cię znać. Unikasz mnie, nie wiem za co, nie odzywasz się do mnie. A z resztą nie ważne. pa.
Odwróciłam się na pięcie i poszłam w głąb korytarzu, widziałam jak ludzie się na mnie patrzą, czułam jak łzy lecą mi po policzkach. Wiedziałam, że dłużej tutaj być nie mogę, musiałam gdzieś iść, z dala od wszystkich i wszystkiego, co teraz się dzieje.  Wyszłam ze szkoły i poszłam w stronę parku, dobrze, że nie byłam dzisiaj autem. Usiadłam na jakiejś ławce wyciągnęłam ipoda i zaczęłam słuchać piosenek, które pasowały do mojego nastroju. Nie wiem ile tam byłam, nie miałam poczucia czasu. Potrzebowałam samotności bym mogła wszystko przemyśleć. Kiedy wróciłam do domu od razu udałam się do pokoju mijając bez słowa mamę i brata, zmykając się w pokoju.   Cały czas miałam wyłączony telefon przez czas, który byłam w parku.  Sprawdziłam czy coś dostałam było 15 połączeń nieodebranych od Cary, 4 od mamy i jeden sms od Justina. Wahałam się czy go odczytać, czy usunąć, ale moje zaciekawienie wygrało.
Justin; możemy się zobaczyć?
Zakpiłam, kiedy to przeczytałam i od razu usunęłam sms. Przyłożyłam głowę do poduszki i usnęłam. Na Drugi dzień postanowiłam nie iść do szkoły, moja mama nie miała nic przeciwko, gdyż jej mało i tak opuszczam.  Telefon postanowiłam zostawić wyłączony, nie chcę z nikim rozmawiać. Potrzebowałam czasu..
OCZAMI JUSTINA:
Po tym co zaszło w szkole  nie wiedziałem co mam myśleć. Zachowałem się jak skończony kretyn, po prostu nie  rozumiem sam siebie.  Chciałem o niej zapomnieć, nawet musiałem. Nie może się dowiedzieć, że ona była moim zakładem, wtedy by już dosłownie.. nawet wolę nie myśleć. Szybko sobie wtedy znalazłem koleżankę „na pocieszenie”- Amandę. Zawsze się lubiliśmy i mieliśmy dobry kontakt, ale przy niej jednak nie czułem się tak jak przy Megan. One są całkowicie różne, z charakterku jak i z wyglądu.  W mojej głowie wciąż wariują jej słowa „ ja już na Ciebie przenigdy nie znajdę czasu..”  okropnie mnie to zabolało, ale czego się mogłem spodziewać jestem skończonym debilem.  „ po prostu zapomnę, że Cię poznałam. Nie chcę Cię już znać” .  Nie  ja się w niej nie mogę zakochać, czemu mnie to obchodzi? Ja miałem ją tylko „przelecieć” i skończyć z nią raz na zawsze. Teraz po prostu muszę ją olać. Poszedłem do domu, gdzie  o dziwo miałem gościa – Cara. No tak… można się było spodziewać.
- czego tu szukasz nie ma tu nic dla Ciebie- rzuciłem jej od razu jak ją zobaczyłem.
- Wiesz, miałam nadzieję, że się zmieniłeś, ale jednak nic z tego. – powiedziała oschle do mnie.
- chuja wiesz o mnie, po co przyszłaś?
- Po tym  jak Megan wybiegła ze szkoły, nikt nie wie gdzie jest, ma wyłączony telefon radzę Ci ją znaleźć.
- nie obchodzi mnie to.
- słuchaj Bieber wiem, że ona była Twoim zasranym zakładem, ale pamiętaj jak jej się coś stanie to ty ją będziesz mieć na sumieniu. Nie powiedziałam jej tego, bo jest moją przyjaciółką. Ale chyba jednak będę musiała to zrobić, zaraz po tym jak ją znajdę.
- nie zrobisz tego- zakpiłem- wiesz co wtedy mogę użyć przeciwko Tobie.
- nie obchodzi mnie to, ona jest ważniejsza. Więc albo zacznij działać,albo nwm- wyszła trzaskając drzwiami.
 nie wiedziałem co mam robić, więc postanowiłem napisać do niej sms: 
DO ; MEGAN  : )))

Możemy się zobaczyć
_________________________
byłabym bardzo wdzięczna gdyby, osoby które czytają ten bolg choć wiem, że jest ich bardzo bardzo mało mogłyby mi pokazać.  jednak nadal zastanawiam się nad skończeniem pisania. 

9 komentarzy:

  1. Jak skończysz pisać bloga do pamiętaj, że wiem gdzie mieszkasz ;3
    Dawaj dalej *.* ~Iza ; **

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę doczekać się next. =D

    OdpowiedzUsuń
  3. nie kończ, bo fajnie się czyta ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następny? Super! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy :D Czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę Cię nie kończ!!!
    Twój blog jest przeciekawy naprawdę przeczytałam go dzisiaj cały i strasznie, ale to strasznie mi się spodobał.
    Proszę pisz dalej jak tylko możesz ;)

    OdpowiedzUsuń