OCZAMI MEGAN
Kolejne dni mijały mi fajnie. Coraz bardziej poznawaliśmy się z Justinem,
więcej czasu spędzaliśmy razem. Cara nic nie chciała mówić na jego temat, jak
cokolwiek zapytałam. Więc się już poddałam i postanowiłam ją nie pytać o to.
Dzisiaj jest sobota, u jednej koleżanki ze szkoły jest impreza. Pójdę na nią,
mam nadzieję, że Justin tam będzie. Był ranek, a już o nim myślałam. Wstałam z
łóżka i zabrałam z szafy jakieś dresy,
koszulkę i poszłam w stronę mojej łazienki. Gdy już się wykąpałam zeszłam na
dół gdzie czekało już na mnie śniadanie.
-Cześć mamo.- podeszłam do niej i pocałowałam ją w policzek.
- Co ty taka zadowolona? - zapytała.
-Wiesz mamo dzisiaj jedna z koleżanek robi imprezę, mogę iść na nią?- Uśmiechnęłam się do niej i zrobiłam oczy osła ze Shreka.
- Ale nie za długo. – podbiegłam do niej i pocałowałam ją.
- To ja idę się ubrać i jadę na jakieś zakupy. – Podbiegłam do pokoju przebrałam się i napisałam sms do caty
DO; Cara ; ))
Chodź pojedziemy na jakieś zakupy, bo nie wiem co ubrać na dzisiejszą imprezę.
-Cześć mamo.- podeszłam do niej i pocałowałam ją w policzek.
- Co ty taka zadowolona? - zapytała.
-Wiesz mamo dzisiaj jedna z koleżanek robi imprezę, mogę iść na nią?- Uśmiechnęłam się do niej i zrobiłam oczy osła ze Shreka.
- Ale nie za długo. – podbiegłam do niej i pocałowałam ją.
- To ja idę się ubrać i jadę na jakieś zakupy. – Podbiegłam do pokoju przebrałam się i napisałam sms do caty
DO; Cara ; ))
Chodź pojedziemy na jakieś zakupy, bo nie wiem co ubrać na dzisiejszą imprezę.
OD: Cara ; ))
Spoko, to przyjedź po mnie za jakieś 20 minut.;p
Spoko, to przyjedź po mnie za jakieś 20 minut.;p
Nie czekając długo skończyłam się szykować i pojechałam do
przyjaciółki. Wiedziałam, że ostatnio mało czasu z nią spędzam, więc chciałabym
to nadrobić. Wiem, gdy jej potrzebuję to ona zawsze jest koło mnie. To jest
niesamowite mieć takiego przyjaciela. Chodząc
z Carą dużo rozmawiałyśmy, chciałam jej powiedzieć jak się ostatnio dogaduję z
Justinem, ale gdy poruszyłam jego temat jej uśmiechnięta buzia nagle zmieniła
wyraz twarzy. Wiedziałam, że lepiej nic nie mówić. Chciałaby wiedzieć to by się
zapytała. Szybko zmieniłam temat. Kupiłam sobie na imprezę krótką sukienkę
wycięciami w talii i szpilki. Byłam zadowolona ze swojego zakupu.
Będąc już w domu koło 17; 30 zaczęłam się szykować, gdyż o 19 zaczynała się impreza. W głębi ducha miałam nadzieję, że będzie tam Justin. W sumie…, dlaczego ja się tym tak przejmowałam? Przecież to tylko kolega. Nie powinnam nic do niego czuć. On może mieć każdą dziewczynę, jest obiektem westchnień. Lecz dziwne jest to, że go wcześniej w naszej szkole nie zauważyłam. Może, dlatego, że nie bardzo przejmowałam się ludźmi. Tak jak robi to większość osób u nas w szkole. Przygotowana już an imprezę zeszłam na dół, gdzie zastałam mamę oglądającą jakiś program w telewizji. Rzuciła na mnie tylko okiem i znów patrzyła na TV.
- wychodzę, nie wiem, kiedy wrócę. Jadę na imprezę.- Rzuciłam jej szybko i poszłam w kierunku garażu, bo tam znajdowało się moje czarne porsche.
Znałam się już z Jusem blisko 2 tygodni, ale można powiedzieć, że przez te dwa tygodnie on chyba najlepiej mnie już zna od moich znajomych i chyba nawet lepiej od Cary. Na imprezie zaraz znalazłam przyjaciółkę i podeszłam do niej. Wzięłam do picia coś bezalkoholowego, ponieważ przyjechałam autem . W sumie to nie bardzo bawi mnie alkohol i nie piję go dużo. Po wypiciu ruszyłam na parkiet. Tańczyłam w najlepsze, kiedy poczułam, że jakieś ręce oplatają moją talię. Odwróciłam się..
Będąc już w domu koło 17; 30 zaczęłam się szykować, gdyż o 19 zaczynała się impreza. W głębi ducha miałam nadzieję, że będzie tam Justin. W sumie…, dlaczego ja się tym tak przejmowałam? Przecież to tylko kolega. Nie powinnam nic do niego czuć. On może mieć każdą dziewczynę, jest obiektem westchnień. Lecz dziwne jest to, że go wcześniej w naszej szkole nie zauważyłam. Może, dlatego, że nie bardzo przejmowałam się ludźmi. Tak jak robi to większość osób u nas w szkole. Przygotowana już an imprezę zeszłam na dół, gdzie zastałam mamę oglądającą jakiś program w telewizji. Rzuciła na mnie tylko okiem i znów patrzyła na TV.
- wychodzę, nie wiem, kiedy wrócę. Jadę na imprezę.- Rzuciłam jej szybko i poszłam w kierunku garażu, bo tam znajdowało się moje czarne porsche.
Znałam się już z Jusem blisko 2 tygodni, ale można powiedzieć, że przez te dwa tygodnie on chyba najlepiej mnie już zna od moich znajomych i chyba nawet lepiej od Cary. Na imprezie zaraz znalazłam przyjaciółkę i podeszłam do niej. Wzięłam do picia coś bezalkoholowego, ponieważ przyjechałam autem . W sumie to nie bardzo bawi mnie alkohol i nie piję go dużo. Po wypiciu ruszyłam na parkiet. Tańczyłam w najlepsze, kiedy poczułam, że jakieś ręce oplatają moją talię. Odwróciłam się..
OCZAMI JUSTINA
Nie bardzo chciałem iść na tę imprezę, ale musiałem. Byli tam chłopcy Chris, Mat i reszta. Okłamałbym mówiąc, że nie poszedłem też tam dla Megan. Chyba na niej najbardziej mi na niej zależało na tej imprezie. Wiedziałem, że ona tam będzie. Chciałem ją przelecieć i mieć już wszystko z głowy. Chciałbym o niej zapomnieć, lecz tak się nie da. Ona ma w sobie coś takiego, czym niesamowicie przyciąga do siebie. Nie bądź nie mądry, przyciąga Cię niemożliwie. Odezwał się głos w mojej głowie. Nie, tak być nie może! Będąc już na imprezie, zobaczyłem jak jej ciało porusza się na parkiecie, zaraz poszedłem w jej kierunku. Oplotłem swoje ręce wokół jej talii, wtedy ona się odwróciła i uśmiechnęła się. W tym momencie właśnie poleciała jakaś wolna nuta, a ona się wtuliła we mnie. Czułem jak pachniała wanilią, a ten zapach u dziewczyn to moja ogromna słabość. Bałem się, że przy niej nie zapanuję nad sobą i ją przestraszę lub coś w tym stylu. Później udaliśmy się na taras i usiedliśmy, wtedy też dostrzegłem, że jej usta były pomalowane na czerwono, co mnie doprowadzało do szaleństwa. Dwie moje słabości ona miała właśnie na sobie; czerwona szminka i waniliowe perfumy.
- Ładnie wyglądasz. – co ja powiedziałem za idiotyzm. Ona się lekko zarumieniła i podziękowała.
Nie bardzo chciałem iść na tę imprezę, ale musiałem. Byli tam chłopcy Chris, Mat i reszta. Okłamałbym mówiąc, że nie poszedłem też tam dla Megan. Chyba na niej najbardziej mi na niej zależało na tej imprezie. Wiedziałem, że ona tam będzie. Chciałem ją przelecieć i mieć już wszystko z głowy. Chciałbym o niej zapomnieć, lecz tak się nie da. Ona ma w sobie coś takiego, czym niesamowicie przyciąga do siebie. Nie bądź nie mądry, przyciąga Cię niemożliwie. Odezwał się głos w mojej głowie. Nie, tak być nie może! Będąc już na imprezie, zobaczyłem jak jej ciało porusza się na parkiecie, zaraz poszedłem w jej kierunku. Oplotłem swoje ręce wokół jej talii, wtedy ona się odwróciła i uśmiechnęła się. W tym momencie właśnie poleciała jakaś wolna nuta, a ona się wtuliła we mnie. Czułem jak pachniała wanilią, a ten zapach u dziewczyn to moja ogromna słabość. Bałem się, że przy niej nie zapanuję nad sobą i ją przestraszę lub coś w tym stylu. Później udaliśmy się na taras i usiedliśmy, wtedy też dostrzegłem, że jej usta były pomalowane na czerwono, co mnie doprowadzało do szaleństwa. Dwie moje słabości ona miała właśnie na sobie; czerwona szminka i waniliowe perfumy.
- Ładnie wyglądasz. – co ja powiedziałem za idiotyzm. Ona się lekko zarumieniła i podziękowała.
OCZAMI MEGAN
Między nami była krępująca cisza, jakbyśmy bali się
cokolwiek powiedzieć. Zawsze mieliśmy pełno niekończących się tematów, a teraz
? nic.. Nikt z nas nie wie, co powiedzieć, a ja jeszcze przy tym nie umiem
uporać się z myślami. W pewnym momencie
on przełamał tę ciszę:
-Ładnie wyglądasz.- Kiedy to powiedział, czułam jak się rumienię.
- Dziękuję- odparłam.
- Wiesz to może ja pójdę dla nas po coś do picia.- po czym wstał i ruszył w stronę stołu, gdzie ono się znajdowało.
- Justin - odwrócił się- ale ja bez alkoholu, jestem autem- on puścił mi oczko i zniknął gdzieś w tłumie. Co się ze mną dzieje? Co się z nami dzieje? Jest coś nie tak, coś go dręczy, ale nie będę pytać co. Jak będzie chciał to mi sam powie. Bałam się, że powiem za dużo i zepsuję to, co jest między nami. Ale dlaczego ja się tym tak przejmuję? Nie powinno mi na nim zależeć. Naprawdę go lubię, ale boję się, że on mnie zrani, a ja nie chcę cierpieć. Wolę się chyba z nim przyjaźnić, wtedy wiem, że będziemy cały czas razem. Nie mogę się w nim zakochać. Nie, nie mogę! Nie pozwalam sobie na to!
- proszę to dla Ciebie- po czym podał mi kubeczek- wiesz ja chyba będę się niedługo zbierać, jakoś dzisiaj nie mam humoru na jakiekolwiek balowanie. Wydaje mi się, że ty też jakoś chyba nie bardzo. Jesteś dzisiaj bardzo zamyślona.
- ymm… chyba masz racje, to nie dla mnie dzisiaj- dokończyłam pić- wiesz idę-zaczęłam wstawać, lecz wydawało mi się, że jego to nie ruszyło.
-tak pa- nawet na mnie nie spojrzał..
-Ładnie wyglądasz.- Kiedy to powiedział, czułam jak się rumienię.
- Dziękuję- odparłam.
- Wiesz to może ja pójdę dla nas po coś do picia.- po czym wstał i ruszył w stronę stołu, gdzie ono się znajdowało.
- Justin - odwrócił się- ale ja bez alkoholu, jestem autem- on puścił mi oczko i zniknął gdzieś w tłumie. Co się ze mną dzieje? Co się z nami dzieje? Jest coś nie tak, coś go dręczy, ale nie będę pytać co. Jak będzie chciał to mi sam powie. Bałam się, że powiem za dużo i zepsuję to, co jest między nami. Ale dlaczego ja się tym tak przejmuję? Nie powinno mi na nim zależeć. Naprawdę go lubię, ale boję się, że on mnie zrani, a ja nie chcę cierpieć. Wolę się chyba z nim przyjaźnić, wtedy wiem, że będziemy cały czas razem. Nie mogę się w nim zakochać. Nie, nie mogę! Nie pozwalam sobie na to!
- proszę to dla Ciebie- po czym podał mi kubeczek- wiesz ja chyba będę się niedługo zbierać, jakoś dzisiaj nie mam humoru na jakiekolwiek balowanie. Wydaje mi się, że ty też jakoś chyba nie bardzo. Jesteś dzisiaj bardzo zamyślona.
- ymm… chyba masz racje, to nie dla mnie dzisiaj- dokończyłam pić- wiesz idę-zaczęłam wstawać, lecz wydawało mi się, że jego to nie ruszyło.
-tak pa- nawet na mnie nie spojrzał..
__________
z opowiadaniem chyba skończę, bo wydaje mi się, że nie ma sensu go kontynuować .
Proszę tylko nie kończ !! Kocham Twoje opowiadania, zajefajnie się je czyta, pisz dalej *.* / Iza ♥
OdpowiedzUsuńNie kończ jeszcze. Opowiadanie jest całkiem spoko. Tylko dodawaj szybciej ;)
OdpowiedzUsuńto opowiadanie jest świetne *.* pisz dalej :))
OdpowiedzUsuńHej, no a więc przed chwilą znalazłam tego bloga I muszę przyznać że jest
OdpowiedzUsuńG-E-N-I-A-L-N-Y- T-A-K- J-A-K-T-Y
Zazdroszczę stylu I weny którą życzę na przyszłość. I prosze cię nie kończ tego, bo się w Kręciłem a poza tym ten blog jest nietypowy
A w sumie to już nie mogę się doczekać NN ♥ Będę tu zaglądać. Czytam wszystkie blogi jaki wpadną mi do ręki ale tu zostanę na dłużej, po prostu zaciekawiła mnie ta historia
-----
A jeśli chcesz to zajrzyj do mnie. Dopiero zaczynam i fajnie by było gdybyś wpadła oceniła I dała kilka wskazówek na doyoulovemejustin.blogspot.com a Wzamian ja za to mogę udostępnić twojego bloga na Fan - pagu o Justinie ♡ Tylko nie zdziwiła się bo jestem beznadziejna I to takie gówno mi wychodzi ;(
Opowiadanie jest świetne pisz daalej prosze :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie boskie ; )
OdpowiedzUsuńNie kończ i pisz dalej ..